Charlie kończy kwarantannę w Poniedziałek, więc dzisiaj jeszcze byłam z Nim w ogródku. Było sporo śniegu i Charlie ledwo się w nim poruszał. Przy odśnieżaniu, przed domem zebrała się spora górka śniegu, oczywiście Charlie w nią wlazł i był cały w śniegu po uszy!
Charlie robi się coraz szybszy, więc trudno mi za Nim nadążyć... ale i tak bawimy się wspaniale!